Nigdy nie będę mieć dość!

Wrzucam tutaj cokolwiek - w prawdzie nie wiem po co, skoro juz całkowicie olałam ten photoblog i nie wiem co na nim pisać. Można stwierdzić że teraz, kiedy mam tak bardzo mieszane uczucia i myśli razem z mętlikiem w głowie chcę po prostu się wypisać, bo nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie mam pojęcia kto to czyta, kto to widzi ale chcę tylko poinformować że znów przedawkowałam leki. Szczerze mówiąc już mam gdzieś to, kto co o mnie wie, bo i tak wszystko się błyskawicznie rozchodzi bo i tak czy tak każdy ma daleko w poważaniu czy komuś będzie przykro jeżeli coś rozniesie. Nic nie można poradzić na to, czy tylko chcesz pomóc, powiedzieć że coś cię gryzie, albo w ogóle powiedzieć bo chcesz tylko COŚ POWIEDZIEĆ. Taka chęć nie ma sensu, ale nic nie poradzisz dlatego że każdego ona kiedyś nachodzi. Zawsze jej żałujemy, chyba że jesteś na tyle suką w sercu że masz w dupie czy coś powiesz czy nie. Teraz żałuję tylko niepotrzebnego "ja ciebie też", bo ono niszczy mnie od środka. Nie mam siły już dłużej czekać, aż samo coś nastąpi, po prostu chcę zakończyć co po cholerę zaczęłam. Nikt mnie już chyba nie chce słuchać, a do teraz pewnie nikt nie doczytał, bo po co? Nie rozumiem, nie zrozumiem i nie rozumiałam po co mówiłam coś takiego. Tym bardziej, że nie potrafię teraz tego odwołać, nienawidzę osoby której to powiedziałam z całego serca, a nie chciałam też tak zajebiście go ranić. Nie chcę nikogo, kto będzie mi okazywał tą paskudną miłość, bo pomimo braku niej będę się czuć lepiej niż teraz. Natomiast aktualnie mam jej nadmiar, a że jestem nielojalną pizdunią nie umiem ogarnąć samej siebie. Nie ogarniam, nikt chyba nie ogarnia. Chcę stąd uciec. Nie piszę tego tak sobie o, CH-CĘ ST-ĄD U-CIEC. Teraz, i nie wrócić. Nigdy. 

Nawet nie przeczytam drugi raz co dodaję, bo jeszcze się zawstydzę, ale pewnie nikt do końca nie przeczyta, a koniec jest najistotniejszy. Jeśli ktokolwiek ma ochotę ze mną porozmawiać, niech lepiej napisze teraz bo sama zastanawiam się czy później nie będzie za późno. Proszę, więcej czystego tlenu dla was, suki. :)