Wszystko się pieprzy...
Kolejny dzień i wielki dołek.
Dochodzi to tego sterta nieprzeglądniętych książek i zadań
I cudowne bóle głowy, a weekend się dopiero zaczyna.
"Gdzieś w mojej głowie wewnętrzna wojna trwa..
Rozrywa myśli i nie wiem już czy to ja..
Już chciałbym uciec, uwolnić się z tego snu..
To niemożliwe.. bo wszystko się dzieje..
TU!
W mojej głowie..
W mojej głowie.."
To idę szaleć z książkami.
Ale zanim pójdę przystojniaki na lepszy dzień.