Zaczynam się zastanawiać czy moje 'zle przeczucia' nie dotycza dobrych zdarzeń.
Spotkałam dziś ideał, no dobrze minełąm się z nim.
Kolejna istota w której istnienie i idealność nie mogłabym uwierzyć
nie zawaliłam litosfery a z chemi ni było krtkówki.
Zaiste, i ten śmiech
gdy najwiekszy wróg z podstawówki w twoich oczach staje się przyjazny
w tym samym czasie gdy dla niego dawny obraz niewinnej dziewczynki znika.
Poztytyw.
Zawale franc. nie umiem trybu rozkazującego z 'y;' też mam problemy
nie mówiąc już o czasownikach
których kompletnie nie znam.
i czeka jeszcze nocne kucie Tory~!
Joł.
to okropne uczucie lęku, zwane 'zlym przeczuciem'
Czy bym bała się spokoju, normalności i szcześcia?
Mozliwe.