Ona potrzebuje kolejnej dawki, tak jakoś wyszło,
że pije codziennie choć zwykłe jedno piwko.
Mówię głośno to co wszyscy myślą. Sorry nie wszyscy, Ci którzy myślą szybko.
Jestem na poziomie szczerości który zawstydza innych
Prawda, która ma mój wyraz twarzy
Witaj śmierci Czy dalej żyję beztrosko? Może, ale już złożyłem ci pokłon Boże,
dałem się jej dotknąć dwa razy, dlatego pilnuję by nie było trzeciego.
Nie wieszałem plakatów na ścianach, chciałem zdobyć świat.
Pamietasz kiedyś Nas porownal zycie do dziwki,
my nie wiedzielismy wtedy co to seks i uzywki.
Dla nas prawo jest bezwzględne, młodzi mają przejebane,
policyjny Big Brother w miastach, gdzie pełno jest kamer.
Mam w sobie ogień, to jest głównym powodem,
Dla którego mogę być zniczem na twoim grobie.
To jest życie z wyborów, często złych, życie chore, życie z tych, co to sporo w nich się dzieje
Tkwimy w wielkim niczym, u progu banału.
Nie umiem grać na gitarze, ale lubię przeciągać strunę.
To jakby wlali ci w żyłę dopaminę wiadrem
Mój świat pełen barw, do których nie przywykłaś.
Uczciwie mówię jak jest by potem nie było ci przykro.
My nie pijemy na butelki, pijemy na półki, na wypadek wszelki nosimy piersiówki.
Nasze kobiety cię zgaszą jeśli je zaczepisz,
bo czytały nieco więcej niż horoskop i przepis.