26 SIERPIEŃ 2013
~ Syla
POPRAWKI
Na koniec 2 klasy gimnazjum miałam dwie poprawki. 23 sierpnia z chemii na która sie dobrze nauczyłam pisemny test zdałam 'z palcem w dupie'.
26 sierpnia przyszedl czas na polski, rano umowilam sie z Klar i Paulem. Klar miala psa wiec poszla do domu a Paul weszla ze mna do szkoly, usiadlysmy przed sala i czekalam az otworzą. Gdy juz mnie zawołali weszlam do sali a Paul na mnie czekała przed. Zajelam miejsce, gdy dostalam kartke od razu zobaczylam jakie mam pytania. Bałam sie co bedzie do napisania, na szczęście była charakterystyka Balladyny, mniejw iecej ze strzeszczenia umialam ja opisać. zabralam sie za wypelniane, lecz niektorych rzeczy nie wiedzialam poszlo mi tak sobie. gdy skonczylam wyszlam zalamana ze kiepsko poszlo i nie wiem jak to bedzie, z Paulem był Cienki który tez przyszedl na swoja poprawke z matmy, po chwili podszedł Mariusz. Czekalam na odpowiedz ustna. Gdy weszlam w sali byla rowniez moja wychowawczyni odpowiedz usta poszla mi duzo lepiej. Dowiedzialam sie ze zdałam. Po skonczonej poprawce z Paulem i Mariuszem poczekalismy na Cienkiego. Mariusz rowniez zdal, Cienki nie zdał. Rozstalismy sie i Mariusz powiedzial ze zobaczymy sie pozniej. I faktycznie potem tak sie stalo. Z Paulem i Cienkim poszlam do domu bo kulke za 5 zł bo mialam w domu. Idac w strone 15 poszlismy na podworko strażaka by to zapalić z Cienkim. wszystko gitara troche bomba, w sumie nawet nawet dobra. Paul musiala isc na chwile do domu wiec ja z Cienkim czekalismy na nia na klatce. Ciagnal sie kabel przez klatke i Cienki go trzymal, rozsmieszal mnie. Paul przyszedl. Potem nie pamietam co robilismy. Nadszedł wieczór. Przyjechała Karolina więc poszlysmy po barmaska i wypilysmy. No wtedy troche sie najebałysmy. Byli z nami Chudzielec, Mariusz i Paul. Bylo juz bardzo ciemno. Stwierdzilam ze aa chuj oddaje telefon do lombardu i i zostaemy na noc. Chudzielec mi oddał, pod lombardem cykalismy sobie piekne zdjęcia. Zadzwonilismy do Cukierka i poszlismy na psycholog w sprawie grabek. No ja taka napierdolona nieźle stwierdzilam że grabne sobie jedno. W bramie bylam z Paulem i Mariuszem. Mariusz mi zrobił grabie no i sobie to grabnełam. Wyszlam na zewnatrz i na poczatku bomba w chuj smiechawa rozpierdol itp. Karolina poszla po grabki, po czym Mariusz se odgrabił i wszyscy w piatke stalismy pod psycholog. I nagle.. poczulam cos dziwnego, przestalam sie smiac i odzywac oddalalam sie w strone sciezki miedzy krzakami. I podszedł do mnie Mariusz lub Paul i zapytal czy cos mi jest. Wybelkotałam że jest mi strasznie niedobrze i nie mam sily stać, mialam nogi jak z waty. Mariusz z Paulem odeszli ze mna dalej. Oni coś do mnie mówili ale nie pamietam co. I nagle zrobilo mi sie strasznie slabo, nie moglam ustac nogi mi sie plątały przytulilam sie Mariusza żeby ustać i nagle zaczelam tracic na chwilke przytomnosc, zaczelam splywać po nim. Po chwili zaczelam czuc ze dostaje lekkie liscie w policzek zeby oprzytomnieć i zaczelam widziec i szlyseć 'przez mgłe'. Usiadlam na ziemi. Nie mialam sily na nic. Nie mialam sily powiedziec slowa. Wtedy zwymiotowalam. Po chwili musieli mnie przeniesc troche dalej bo bym siedziala w swoich wymiotach. Chcialam wody i chusteczki zeby wyplukac buzie. Mariusz mi pobiegł na stacje bo juz bylo po 23. I kłocil sie z babka o druga paczke chusteczek bo mu brakowalo pare gr XD przybiegł zaczelam plukac buzie. I cale szczescie ze Mariusz mial wtedy 'lekarstwo'. Wypilam to z piciem. I po chwili zaczelam im odpowiadać i rozmawiać. Potem szlismy do Siekiery. Wyszedl ktos po mnie chyba Formuła. Przyszlam do niego taka zapierdolonona usiadłam kolo Cukierka i zadowolona powiedzialam 'rzygałam'. Chcieli mi dac meskie krotkie spodenki bo mialam ujebane, ale powiedzialam ze ie chce bo mam nieogolone nogi. Po chwili wlaczyla mi sie bombka po grabieniu. I sie smialam. Mariusz sie najebał i jeszcze zgrabil i wgl byla beka.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Matura 2025 bransoletka otien... maxima24... maxima24