XX GRUDZIEŃ 2013
~ Syla
PROBNE EGZAMINY GIMNAZJALE
Moje próbne egzaminy gimnazjalne:
1 dzień - nie przyszłam
2 dzień - paliłam trawnik sama w domu i poszłam
3 dzień [angielski] - rano przed testami przyszłam do Oli z klasy, nabiłyśmy po jedym grabku i walnełyśmy u niej w łazience. Była zima wiec okno bylo caly czas zamkniete, po całej misji ja usiadłam na wannie ona na desce klozetowej i zapaliłysmy papierosa była straszna haszkomora a wzrok już mam rekina. Siedze sobie siedze i nagle czuje że zaczyna mi być niedobrze, nie chce palić już tego papierosa, nie mam siły sie odzywać, nie mam siły trzymac równowagi zeby nie wlecieć do wanny, wiec usiadlam na podlodze i oparlam sie plecamy o wanne. nic nie mowiac Oli co mi sie dzieje powiedzialam ze musze otworzyc okno bo jest strasznie nadymione, otworzylam okno. siedząc na podlodze nieodzywajac sie i opierajac glowe na rekach powiedzialam Oli że źle sie czuje i chyba bede wymiotować, a próbne egzaminy mialy sie zaczynać za okolo 10 minut. Ola powiedziala 'Noo co ty' musisz rozmawiać i do mnie nawijała a mi sie nie chcialo odpowiadać. Po chwili, gdy caly dym wywietrzal i wlecialo swieze powietrze zaczelo mi sie poprawiać, zaczelam sie super czuć i sie smiac po czym powiedzialam 'Juz jest gitara' poczym za chwile smialam sie z calej sytuacji. Szybko sie ubralysmy i poszlysmy do szkoly. Wchodzac do szkoly zdalam sobie sprawe, że jestesmy spoznione i na korytarzach jest zupelna cisza oraz że pisze w innej sali niż Ola, że nie wiem jaki nauczyciel bedzie mnie nadzorowal i że musze isc koniecznie do toalety bo się posikam w majtki. Ola juz poszla do swojej sali, ja szlam na ostatnie pietro weszlam do toalety straszie sie balam ze zaraz jakis nauczyciel mie przylapie ze nie jestem w sali, wysikalam sie i weszlam na pelej kurwie do sali 36. Lecialo juz słuchanie. Nie wiedzialam gdzie jest moja karteczka z imieniem i nazwiskiem wiec pochylilam sie by sprawdzic czy to moja lawka, a wtedy sie przychylilam i lekko upadlam na lawke, taka Ola z 3e podpowiedziala mi gdzie siedze co mnie uszczesliwilo ze nie musialam dalej szukac gdy wszyscy sie na mnie patrza. Siedzialam w 3 lub 4 lawce pod oknem za Warzywem przed Sebastianem z mojej klasy. Usiadlam, obrocilam sie by powiesic kurtke na krzesle i nagle czuje ze chyba mnie ktos dotyka za ramie mysle se 'kurwa, ktos mnie dotyka czy mi sie wydaje' obracam się a tam 5 cm przed moja twarzą moja nauczycielka od polskiego pokazuje mi palcem ktore zadaie robimy, niechcac patrzec w jej oczy pokiwalam glowa. Zabralam sie za robienie zadania. Bylo to zadanie 2. Wszystko mi dokladnie pasowalo do plyty z magnetofonu. Po czym slyszę 'To bylo zadanie 1, teraz zadanie 2' WTF. No dobra. Zamiast teraz robic to zadanie z tym radiem, ja zajelam sie strzelaniem w zadaniu 1 :] Caly czas siedzialam z glowa pochylona na kartke tak że mnie straszie bolala szyja ale nie chcialam patzrec w strone nauczycielek. Gdy juz sie skonczylo sluchanie odlozylam dlugopis oparlam sie i siedziałam bezczynnie, mijaja minuty siedze siedze i rozkminiam co oni jeszcze robią, zorientowalam sie że jeszcze do zrobieia jest cześć do czytania. czytałam te zadania i czytałam i caly czas musialam od nowa bo zapominalam polecenia. no jakoś to wypelnilam. po czym skonczylam, zlozylam test i siedze. i nagle obrocil sie Warzywo który mnie rozśmieszył i zaśmialam się po cichu ale bylo sluchać w calej klasie. wszyscy juz skocnzyli minuta do dzwonka, a ja sie zorientowalam że nie zakodowałam testu. wiec zeby zdarzyc przed dzwonkiem szybko sie tm zajelam. kiedy zadzwonil dzwonek wyszlam i poszlam pietro nizej po Ole ciekawa co sie u niej dzialo, dzielila nas spora odleglosc a od razu jak na siebie spojrzałysmy zaczelysmy sie smiać. zapytalam 'jak tam?' pierwsze jej slowo "Jaaaa pierdole, masakra w chuj' tak oto tym sposobem minely mi testy gimnazjale.