Życie pełne nadziei.
Jutro jest nowy dzień, reszta to już przeszłość.
Po co mam rozdrapywać stare rany?
Po co mam się obawiać, że ból powróci?
Lepiej myśleć o tym co może przynieść kolejny dzień...
Co ja sam mogę zrobić aby ten kolejny dzień był tym lepszym dniem.
ASK