Było podobne, nadal szukam słonecznych klimatów.
***
Po pięknym Krakowskim weekendzie co prawda niefortunnie skończonym no ale jednak bardzo chlllowym ciężko było przeżyć
mokry, pechowy poniedziałek z wykolejonym tramwajem i bezsensownym wleczeniu się w deszczu z wielką, ciężką walizką..
*schrzaniliśmy chyba całkiem zajebistą znajomość, szkoda!*