Hej pamiętasz mnie ? Tak to ja dziewczyna, która kiedyś wezbrała w sobie trochę odwagi i pierdolła Ci prosto z mostu, że Cię
kocha. Teraz dla ciebie to nie ma znaczenia. Zostawiłeś mnie. Zostawiłeś mnie samą. Pamiętam jak pisaliśmy, jak spotykaliśmy się, jak kłóciłeś się ze mną ale za każdym razem za pięć minut się godziliśmy. Pamiętam wszystko. Pamiętam też te twoje w chuj dobre kłamstwa typu: 'chciałbym'. I wiesz co? Faktycznie to bardzo widać. Piszesz, dzwonisz, przyjeżdżasz,szkoda tylko, że nie do mnie....... A mnie to kurwa wcale nie boli. Wcale nie płakałam. Wcale źle sie nie czuję. Wcale nie jest mi cholernie źle. Wcale. A tak ogólnie to chciałam Ci pogratulować, wiesz mocne sumienie, które w ogóle nie reaguje, że robisz to wszystko na moich oczach. A i jeszcze jedno. Życzę Ci kurwa, żebyś kiedyś poczuł się tak jak ja. Żeby żal każdego dnia wpierdalał twoje serce. Żebyś to ty każdego dnia, upadał mimowolnie. Żeby to twój umysł, zaczął w końcu wysiadać. Będziesz zbierał się miesiącami. Bedzie Ci ciężko tak jak mi teraz. Nie będziesz wiedział jak się czujesz. I w końcu to twój świat straci sens. W końcu może zrozumiesz jak się czułam, za każdym razem kiedy czekałam na Ciebie cholernie długimi godzinami. Będziesz doświadczał tych pierdolonych rozczarowań każdego dnia.
Kocham Cię..........! ;c