photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 KWIETNIA 2015

trzy lata...

Ostatni raz na koniu siedzialam na poczatku wrzesnia 2012 roku, na oklep i tradycyjnie zaliczylam pamiatkowy upadek. Po takiej przerwie prowadziam zastep chociaz jak zaobserwowalam moj kon szedl ostatni, byl niegrzeczny i nie tolerowal ogonkow z tylu reagujac kopaniem lub zebami i po takiej przerwie moje miesnie wytrzmaly ledwie pól godziny jazdy, reszta to byl tylko balans i zaufanie do konia ktorego nie znam, ale ktory okazal sie byc wybrankiem dla mnie przez przypadek, jakims cudem dogadalismy sie w obcym w tej stajni jezyku. Po za tym ze zakwasy czulam przez tydzien dowiedzialam sie jak spadla mi wydolnosc pluc przez papierosy.

 

Jezdzilam w tej stajni godzine, spedzilam ok. póltorej i absolunie moge powiedziec ze konie sa mile a ludzie to materialisci i NIE POLECAM stajni we wrocawiu ORK Hucul ! Dlaczego? Poniewaz kiedy weszlam do stajni zobaczylam zdumiewajacy widok. Staly tam konie w boksach w pelnym osprzécie bez czuwajacego towarzystwa czlowieka. Otóz rudzielec Biwak na ktorym jezdzilam rowiniez pozostal tak w boksie i kiedy spytalam czy mam go tak zostawic jedna z dziewczyn odpowiedziala ze sa tak nauczone... Moj kon chodzil dwie godziny, byl mokry jak swinia, popreg byl neoprenowy a czaprak zawiniety... W stajniach ktore znam cos takiego jest niedopuszczalne!

Informacje o hexenbiest


Inni zdjęcia: Hejooo patusiax395Kopciuszek jerklufoto1467 akcentovaJa pati991Podniebna gastronomia elmar;( najprawdopodobniejnieNad morzem pati991Kolonia Sady bluebird11izi toujourspur:) dorcia2700