Ah dodaję coraz to starsze zdjęcia. Może uda mi się przekonać mamę na wyjazd do Gdyni, ale to dopiero na ferie. Póki co zastanawiam łeb w co by się ubrać, bo odpuściłam sobie siedzenie z bandą frajerów w czterech kontach przez 8 godzin. Nie, że wagary - najzwyczajniej symuluję chujowe samopoczucie. Tęsknię za Mattem ;( Pfu Pfu Pfu - wypluj! Nie, że tęsknię, po prostu mi go szkoda.
W piątek nie ma lekcji!