nie cierpie kiedy wszystko staje się taki jednolite, takie bezbarwne..ostatnie dni takie są a wcale nie powinny..powinna mnie utrzymywać myśl że jeszcze tylko miesiąc i wróce do ludzi których kocham i do miejsc za którymi tak tęsknie..tymczasem niebo wcale nie ma koloru nieba a słońce nie świeci tak pięknie jak powinno..CHCĘ się obudzić z tego złego snu, chcę żeby znowu bolały mnie oczy od mnogości tych kolorow..CHCĘ!!! ;(