photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LUTEGO 2018

Nowy rok? Stary krok.

 

W dobie sylwestrowej zabawy zawsze nadchodzi chwilowa melancholia podsumowań. Jaki był ten rok? Jakie miałaś wobec niego oczekiwania? Czy się spełniły? Co z nadchodzącym rokiem? Jakie masz oczekiwania tym razem? 

 

I tak w abstrakcyjnej chwili refleksji przypominasz sobie chwile pełne śmiechu i te pełne łez. Pytasz dlaczego tak musiało być, starasz sobie to wszystko wytłumaczyć i nawet trochę Ci się udaje. Nie ze wszystkim się godzisz, nie wszystko wydarzyło się tak, jak planowałaś, ba! Większość wydarzyła się kompletnie wbrew Tobie. Mimo to, minął kolejny rok, który znów w pewien sposób zmienił Twoje życie, może nie najbardziej ze wszystkich (a może jednak?), ale na pewno będzie w czołówce, napewno o nim nie zapomnisz. 

 

Nauczyłaś się bardziej niż w jakikolwiek innym roku, że wieczność nie istnieje. Poznałaś też znaczenie słowa cierpliwość, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Odpowiedzialność też pokazała inne znaczenie, dojrzałość okazała się bliżej niż Ci się wydawało i niż tego chciałaś. Nauczyłaś się także ufać swojej intuicji, uciekać od ludzi, których nie umiesz poznać, lub którzy nie potrafią poznać Ciebie. Ludzi sztucznych, płytkich. W zamian za to zrozumiałaś jak ważna jest rozmowa i jak wiele znaczą prawdziwi przyjaciele, i że są.. i będą, zawsze będą. Zmieniłaś też definicję miłości, ucząc się jej od nowa i tworząc nowy nałóg. Syndrom Strusia też uległ modyfikacji na rzecz idei wolności lub biletu do Białegostoku. Londyn? Jaki Londyn? Żaden Londyn. 

 

Pewne cechy i poglądy się nie zmieniły, one chyba nigdy się nie zmienią. Oby.