Milion rozwiązań, kilka ultimatum i spora garść wątpliwości. To właśnie ta garść zdecyduje o całym smaku. Jeśli będzie jej za dużo zagotuje się w Tobie gruba warstwa żalu, jeśli zaś za mało, w efekcie końcowym smak zostanie przyćmiony goryczą i szczyptą zawodu. Winna będzie kucharka lub kucharz. Najważniejsze w gotowaniu jest serce, jeśli będziesz przyrządzać swoje dania z miłością gotowanie będzie dla Ciebie najwspanialszym zajęciem, a nawet jeśli Twój zmysł smaku ma inne parametry niż te ogólnie przyjęte przez społeczeństwo, to własnie dzięki sercu zasmakuje osobie/om, którym danie jest dedykowane. Z troski o Ciebie zasmakuje im wszystko. Dlatego cokolwiek robisz - rób to sercem, porażka na pewno będzie o stokroć mocniej boleć, ale to i tak lepsze uczucie (bo jakiekolwiek) niż jego brak.
Gotowałam, piekłam, doprawiałam. Teraz Ty gotuj. Ostrożnie, to lata moich starań. Krzyków, płaczy, złości. Uczyłam się na błędach, poprawiałam je i robiłam kolejne. Nie zmarnuj tego. Nie doprawiaj za mocno, ja przesadziłam, Tobie również może się to zdarzyć. Nie postępuj pochopnie, sprawdzaj przepis, ale nie dąż do perfekcji, bo ta nie istnieje. Zbieraj najlepsze składniki, dbaj o nie. Po prostu proszę, gotuj sercem...