Musiałam iść na te mecze ;/ Przegrałyśmy oby dwa, trudno. Mamy 3 miejsce w lidze. W ramach pocieszenia dostałyśmy czekolady. No i oczywiście nie była bym sobą, gdybym jej nie zjadła xd Ale dzień się jeszcze nie skończył, także można poćwiczyć i pospalać te zbędne kalorie. Wogóle coś zrobiłam sobie z mięśniem (dwugłowym uda chyba) bo strasznie boli. Przymyślałam sprawę z odchudzaniem i stwierdziłam że koniec z głodówkami. Zaczynam jeść 4-5 posiłków i duuuużo ćwiczyć ;) Wiem mówiłam już o tym... I postaram się też, żeby moje bilanse mieściły się w 1000-1500kcal. Mam nadzieję, że dzisiaj albo jutro pójdę z tatą wkońcu kupić nowy telefon.
Chudego dnia kochane :*