Nie czuje płuc, chyba wykaszlałam je już, nie mogę oddychać, gdyby nie to że czuje nos przez dotyk bym myślała że go też zgubiłam gdzieś po drodze.. Te uroki jesieni, zawsze są obecne. Jutro juz w sumie środa, szybko ten tydzień leci, chociaż ostatnio wszystko tak szybko przemija. Czasem czuje jakbym tkwiła w monotonii dnia, tygodni, życia. Ale jak skupie się bardziej, dochodzę do wniosku że codziennie przeżywam nowy dzień, nowe historie, nowe wydarzenia, nowe wyznania. I nowe plany, bo mamy kierowce! Teraz czas na autobus i jazda do Poznania! :D
Ciepło nie opuszcza mnie, nawet na moment, bo potrafi milimetr po milimetrze dotykać ustami lub delikatnie opuszkami palców mojej skóry. Doprowadza mnie tym do szaleństwa.. bo to właśnie mój mężczyzna.
Miłego dnia! :)
http://www.youtube.com/watch?v=rRWH9ryjPfg