Jutro wyjad do Wawy . . Sukienka , buty , makijaż i fryzura to teraz moje utrapienie . Mam pomysł na siebie ale nie wiem czy z niego skorzystam . Dużo rzeczy trzeba tam zabrać . Mam nadzieje że w pokój będzie duży bo nie lubię małych pomieszczeń .
Jest już godzina 9.25 a ja na 10.oo mam być ubrana i gotowa do wyjścia bo w innym wypadku mój ukochany i jednocześnie asystent znowu zacznie marudzić . Tak jest codziennie . Ale jak ja na niego czekam godzinami to niby wszystko ok . Faceci mają swój świat i swoje (nie)słuszne przekonania ale na tym etapie jeszcze jestem w stanie to uszanować . Stresuję się wyjazdem bo nie wiem jak będę ostatecznie wyglądała . Nie chcę żeby to była wielka porażka dlatego zrobię wszystko żeby osiągnąć sukces .