Ja naprawdę zaczynam się zastanawiać czy istnieje chwila, w której nie masz żadnych problemów, żadnych trosk, żadnych zmartwień. Chociaż sekunda, jedna do kurwy nędzy jebana sekunda. I co z tego, że kłopot jest wagi przesłodzonej kawy, czy zgniłego pomidora. Może faktycznie to wyolbrzymiam, może faktycznie wydaje wam się, że jestem zajebiście marudną księżniczką z gównianą samooceną i z nadmiarem czasu do myślenia. Może rzeczywiście widzicie mnie jako panią własnego losu i jako kogoś kto ma wszystko, a ciągle mu mało. Co tam, że większość was kojarzy mnie tylko z widzenia i wierzy w ploty, które każdy frajer może wam wcisnąć. Żyjecie sensacją drugiej osoby, później zapominacie o tym w dwie chwile i jesteście dalej gotowi do pchania innych w jeszcze głębszą dziurkę skurwysyństwa. Nie obchodzi was co poszczególni ludzie wyrwani z tłumu właśnie przeżywają, czego są świadkami, jak bardzo akurat teraz zmienia się ich życie. Kim będą za moment, z czym będą się zmagać, jakie jest ich nastawienie. Nie, bo lepiej kurwa zgnoić kolejną, nieznaną zupełnie wam osobę, pieprzyć o rzeczach, które w połowie sami wymyślacie, zamykać im kolejne drzwi. Może dla was to tylko kolejna głupia sytuacja, która wynikła z takiego, a nie innego powodu, lecz ja już po raz kolejny jestem świadkiem takiego skutku waszej ingerencji. Nie każdy jest silny psychicznie, nie każdego stać na przenoszenie gór, rozstępowanie morza, uginanie ziemi. Nie każdy jest wami i osobami, którymi się otaczacie. Nie każdy ma taką moc by poradzić sobie z własnymi ułomnościami i porażkami. Nie każdy potrafi doceniać zwycięstwo, chwalić je, rozbudowywać. Więc proszę was, zamknijcie te mordy zanim powiecie coś nieodpowiedniego lub coś co moze wyrządzić prawdziwą krzywdę i doprowadzić do cierpienia.
pisała Olka. (Tak, ta sama, którą jeszcze niedawno
nazywałaś słodką idiotką, a przechodząc obok
myślałaś "Boże, jakie to puste".
Nie oceniaj książki po okładce,
bo to co kryje się pod pozorami,
jeszcze nieraz cię zaskoczy.
Radzę trzymać się prawej strony)
+Wiem, że dużo przeklinam :(