Sto lat dla balu.

Zdjęcie z balu gimnazjalnego,

bo dziś jego druga rocznica :)

Tęsknię za tym dniem bardzo bardzo bardzo :)

Także za nocą kiedy dekorowaliśmy szkołę do 1:00,

ganialiśmy po korytarzach, wycinaliśmy gwiazdki

i piliśmy barszczyk :)

za wygłupami u Benka gdy przygotowywaliśmy liście

na przystrojenie naszej klasowej dżungli,

ganialiśmy się po pracowni

i mazaliśmy się zieloną farbą.

I za przesiadywaniem po szkole w pokoju 'pani pe'

i sklejaniem zaproszeń dla nauczycieli

a potem lataniem za nimi po szkole :)

Także za wycieczką na Mazury,

tym cudownym powiewem wiatru znad jeziora,

kręceniem filmików, graniem w karty w 17 osób 

i śpiewaniem nocą przy gitarze.

Nie myślcie, że mi tego nie brakuje.

Ale mimo wszystko najbardziej cieszę się z tego,

że już nie muszę chodzić do gimnazjum :)

Tkwienie tam dalej nie rozwiązałoby pewnych spraw

i z pewnością zrujnowałoby moją psychikę do reszty ;)

Taka rocznica wymaga wspomnienia piosenek słuchanych przeze mnie w tamtych czasach :)

Varius Manx i Anita Lipnicka - Ona ma siłę

Variusz Manx - Piosenka księżycowa

Najlepsze na smutne, deszczowe, samotne i bezsenne noce.

Genialnie się przy tym płacze stojąc w oknie i modląc się do

stukającego o ziemię deszczu :D

Jacie, znów czuję tę magię :)