już nie wiem co mam sens,
nie wiem co prawdą a co kłamstwem jest
nie wiem co jest dobre, a co złe
Mistrzu blagam Cię, oświeć mnie!
ziemia pode mną się zapada
czy bliska jest już moja zagłada?
potrzebuję wskazówki
chcę zejść na właściwą ścieżkę
powiedz, czy jest ratunek dla mnie jeszcze?
każdy ma przecież szansę na stanie się lepszym człowiekiem
tak, trzeba płakać nad rozlanym mlekiem
bo sam odpowiadam za dokonane czyny
i przepełnia mnie poczucie winy,
że taką się stałam..
czy tego chciałam?
myśli rwą me wnętrzości na strzępy
człowiek na prawdę potrafi sam w sobie być tępy
szkoda, że tak późno sobie to uświadamia
i w swej bezsilności zaniecha szukania
leku na swe błędy
wiadomo, nikt nie jest święty
ale nigdy nie jest zapóźno
by zmienić swe cenne życie
zacząć wszystko od nowa
wziąc się za robotę bo nie wystraczą słowa..
takie o..nieskładne, bez sensu..