O sobie: Gdy byłam młodsza i ważyłam pare kilo mniej, nie potrzebowałam wciągać brzucha, gdy miałam na sobie obcisłą bluzkę.
Dzisiaj jestem już starsza i moje ciało się wyzwoliło. Włoskie buty muszą być większe o dwa numery, żebym w ogóle mogła wsadzić je na nogi, a krok w rajstopach zbyt często znajduje się na poziomie kolan.
Zrozumiałam jednak, że nie ma znaczenia, jeśli coś złego się przydarzy albo jak czarny jest dzisiejszy dzień. Zycie idzie dalej i jutro będzie lepiej.
Zrozumiałam, że o człowieku dużo świadczy jak sobie radzi z tymi 3 rzeczami:
1. Deszczowy dzień.
2. Zagubiony bagaż.
3. Splątane łańcuchy z lampkami na choinkę
.
Zrozumiałam, że obojętne, jaki ma się stosunek do rodziców i tak tęskni się na nimi, gdy już ich nie będzie.
Zrozumiałam, że zarabiać dobre pieniądze i móc sobie pozwolić na wiele rzeczy to nie to samo, co mieć dobre życie.
Zrozumiałam, że przez życie nie można przejść z rękawicą basketbollowa na obu rękach. Czasem trzeba wyrzucić piłkę.
Zrozumiałam, że jeśli coś postanowię głęboko z serca to najczęściej jest to właściwa decyzja.
Nauczyłam się, że jeśli sama jestem zraniona to nie znaczy,że mam ranić innych.
Nauczyłam się, że każdego dnia należy wyciągnąć rękę do kogoś.
Każdy potrzebuje serdecznej myśli i przyjaznego klepnięcia po plecach.
Zrozumiałam, że muszę się jeszcze dużo nauczyć.
Zrozumiałam, że ludzie zapomną co im powiedziałam albo uczyniłam, ale nigdy nie zapomną uczuć, jakie w nich wzbudziłam...