Witajcie!
Powróciliśmy z Zakopanego i jesteśmy mega wypoczęci i naładowani pozytywną energią:) Bartuś ma już 3 miesiące i 2 dni, byliśmy dziś na szczepieniu i ważyliśmy się. Bartuś waży już 6300g co oznacza że podwoił swoją wage urodzeniową i ma jeszcze kilo na plusie. Pani doktor powiedziała, że ma wagę i wygląd dziecka 5-6 miesięcznego i że super się rozwija:) Takie wiadomści to melodia dla ucha mamy:)
Ukłocie i szczepionke "do picia" jakoś przeżyliśmy, ale nie obyło się bez lekkiego płaczu i plucia bo mamine mleczko jest smaczniejsze:) Dlatego też mama dała cyca zaraz po wyjsciu ze szczepienia i Bartuś szybciutko się uspokoił i usnął. Śpi do teraz moje biedactwo zmęczone, on nie jest przyzwyczajony do wstawania o 7. Zazwyczaj wstaje ze mną po 9. W dzień za to coraz mniej śpi, woli obserwować świat i doskonalić swoje nowe umiejętności. No a ma co robić bo nastąpił w tym miesiącu jakiś skok rozwojowy:) Bartuś potrafi już przewrócić się z brzuszka na plecki, trzyma również bardzo długo główkę leżąc na brzuszku, w pozycji półsiedzącej sam się podciąga i podnosi główkę żeby usiąść, jeśli ktoś go trzyma za ręce to podciąga się bardzo mocno i obserwuje swoje nóżki. Rączki również są super ciekawe i bardzo smaczne. Bartuś zajada się paluszkami, a czasem wpycha do buźki całą raczke:), trzyma już w jednej rączce grzechotkę no i bacznie się jej przygląda. Interesuje go dosłownie wszystko, reaguje na nasze głosy, wodzi za nami główką którą trzyma już sam będąc na rękach. Usmiecha się ciągle i coraz głośniej:)najbardziej lubi zabawe w "idzie rak nieborak":) Prócz tego gada po swojemu, popiskuje i też ma z tego radochę. Próbuje też naśladować miny, które do niego stroimy, a najlepiej mu idzie wywijanie języczkiem:)Do tego slini sie potfornie:) Jedynm słowem daje nam nasze dziecie mnóstwo radości, jestem najszczęśliwszą mamą na świecie i mam najukochańsze i najwspanialsze dziecko:)Kocham go całym sercem, każdego dnia bardziej:)
No i jeszcze zapomniałam napisać że Bartuś zaliczył w Zakopanym pierwszą kąpiel w basenie i to jeszcze termalnym. Zrobił oczywiście furorę i pięknie odpowiadał usmiechem na uśmiechy innych. Podobało mu się bardzo, najpierw się troszkę pomoczył i z godzinke pospał, a potem jak wstał to znów popływalismy. Było super!:)a jak wróciliśmy to był tak zmęczony tym ruchem i ilością wrażeń że przespał pół dnia:)
Cudnie było, ale się skończyło, teraz szykujemy się na 20kwietnia, na chrzciny. Ja ograniczyłam do zera słodycze i jem 5 posiłków dziennie, musze jeszcze zlecieć z wagi. Czekają nas teraz zakupy ubraniowe, musimy kupić szatke i jakieś eleganckie wdzianko, ja tez chce sobie coś eleganckiego kupić. Musimy również odebrac pesel Bartusia i pojechać do urzędu żeby dopisać mu drugie imię, potem do kościoła i ułożyć menu. No i w tym tygodniu wysyłam zaproszenia, które dziś muszę wypisać.
Lecę teraz na zakupy bo Bartuś dostał huśtawkę na zajączka i niestety nie możemy jej użyć póki nie kupię baterii:)
Pozdrawiamy was:*:*:*
Inni zdjęcia: Lżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24