dawno nie paliłam z rana. w ogóle dawno nie paliłam. ale dziś wstałam i szukałam jednego papierosa, czy może został jeszcze z czasów, kiedy je kupowałam. i był. miałam go wypalić na koncercie animall collective, na który nie pojechałam. znów poczułam to dziwne mrowienie w dłoniach. zamykając oczy szukałam jakichś emocji. śladu uczuć. pytam siebie, co teraz czujesz. odpowiedź dobrze mi już znana. nic.
what would you do if you lost your beauty? nie mogę tego stracić. dlatego będę stawać się coraz piękniejsza. nic innego mi już nie pozostało. i odtwarzam wydarzenia z soboty. i znów pytam siebie, dlaczego trójkąt. w jakim celu ci go dałam. po co położyłam go na barze, przed tobą. czy naprawdę wziąłęś go do ręki, uśmiechnąłeś się, po czym włożyłeś na placa? czy to może jedna z moich imaginacji? już nie wiem i boję się kolejnej soboty. tak mi głupio.