no nic tu nie pisałam z powodów osobistych i nie mam zamiaru nikogo wtajemniczac. a więc wczoraj byliśmy sobie na gofrach u Piperaaa. było mega, moja twarz w bitej śmietanie ;d. a dziś no spoko jak narazie. nie mogłam z tego tampona (świeczki) no ale wyglądała jak tampon. mega tampon. czekają na Mnie obowiązki szkolne jak i zarówno domowe. ah i muszę plan wyborczy jeszcze napisac. jak sobie myśle ile czynności mnie czeka to mnie szał dopada. jest jakoś dziwnie, wszystko Mi się plącze, nie mogę moich myśli zebrac do kupy. dopada Mnie smutek, jak i zarówno złośc. ; (
niejestfajnie.
' starałam się zyc każdym dniem cieszyc się tym, co przynosi. myślec o tym co dobre, a nie złe bo tak jest łatwiej. Nie przejmowac się tym co było, ani tym co mnie jeszcze czeka. wiadmomo, ze to nie jest łatwe. Ale nie wybiegam daleko w przyszłosc, najdalej o dzień, dwa. zyje chwilą. dużo przeszłam i to mnie nauczyło, że nie warto wszystkiego planowac. życie i tak pisze swój własny scenariusz... '
mam nadzieję, że te słowa Mnie czegoś nauczą.!
- chcę Cię takiego jak kiedyś. ;(
- myślisz, ze to realne.?
- ja już sama nie wiem co myślę. ; <
notka dziś długa, iż nie zmuszam nikogo do jej przeczytania. ;x
Baju.