uwielbiała jak się na nią tak słodko złościł, nikt nie potrafił tak uroczo marszczyć czoła jak on. potrafił krzyknąć jak ma małą dziewczynkę, a ona się tylko uśmiechała. doskonale wiedziała, że to długo nie potrwa.. wiedziala, że zaraz przyjdzie i przytuli w ramach przeprosin <3

*** 

czasami ciężko uwierzyć w coś, co w rzeczywistości jest jedną wielką obłudą. kiedy ktoś ci mówi jedno, a w prawdzie ty znasz całkowitą prawdę. tak mocno boli milczenie i nie moc tego, że wiesz, a powiedzieć nie możesz.. Czemu tak jest? Po jaką cholerę dowiadywać się prawdy na własne życzenie, z własnej głupoty i chęci zaspokojenia ciekawości czy znamy wystarczająco drugą osobę, by jej zaufać?
Najgłupszy pomysł świata!