billien bo życie lubi sobie z nas drwić. jest dobrze, ale w jednej chwili wszystko potrafi obrócić się o sto osiemdziesiąt stopni, tak nagle, niespodziewanie.
każdy człowiek jest wyjątkowy, każdy ma wady i zalety, swoje mocne strony, ale także kompleksy. ja częściej dostrzegam w sobie te złe strony. może to dobrze? nie chcę być uważana za narcyza, ale także za kogoś, kto nie potrafi docenić swojej osoby.
billien wiesz, że często czuję to samo? nie mam czasu, a w prawdzie jest go zbyt dużo, tylko ja jestem zbyt leniwą osobą, by go wykorzystać. w roku szkolnym tego czasu naprawdę nie miałam, pochłonął mnie wir nauki, jednak dzięki temu zapewniłam sobie spokój i duuuużo odpoczynku na koniec roku. było warto, jednak kosztem wielu rzeczy.
uważam, że jestem za gruba. ale to tak nagle się wzięło.. wcześniej nawet słowem się nie odezwałam, a jak ostatnio byłam na zakupach, to wszystko, co przymierzałam źle leżało i miałam dosyć. dopiero teraz myślę nad tym, że do mojego wzrostu czy też figury nie pasuje wszystko. jestem niska i mam krótkie nogi, więc już samo to skreśla wiele ubrań. albo mi przejdzie ta niechęć do siebie albo znajdę jakąś dietę i w końcu zacznę ćwiczyć. pół roku mam zwolnienie, a sama z siebie nie potrafię. nie cierpię sportu.
billien ja jak dostałam lustrzankę, to nigdzie się bez niej nie ruszałam, jednak z czasem i to mi się znudziło. może nie tyle znudziło, co zabrakło mi czasu na coś, co sprawia mi przyjemność. mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się nadrobić ten stracony czas.
powiem tak potocznie - mam doła. od kilku dni trzyma mnie tak zły humor.. wczoraj mi przeszło, ale także wczorajszego dnia wróciło, ale już inny powód, z którym muszę sobie poradzić. nie mogę patrzeć na siebie, w swoje odbicie w lustrze.