billien to zapraszam do mojego małego świata, w którym panuje straszny bałagan i wszystko leży nie na swoim miejscu, ale tak jest chyba najlepiej.
nauczą, ale zawsze po złej chwili przychodzi dobra, znasz to powiedzenie? te dobre chwili może zostają krócej w naszej pamięci, ale w zamian utykają głęboko w sercu i tam są bezpiecznie schowane i przypominane nam w chwilach słabości.
tak, jednak wtedy rodzą się liczne nieporozumienia i jeśli żadna ze stron nie będzie w stanie zrozumieć, pomóc czy wybaczyć - znajomość nie ma sensu, bo po co się męczyć? człowiek i tak dostanie kopa od losu, więc nie musi sobie dodatkowo w tym pomagać.
billien podobno najcenniejsza jest ta pierwsza miłość. prawdziwie kocha się tylko raz, na wieki, bo tego nie zapomina się nigdy. przyjaźnie zawodzą? to jest mało powiedziane! słowa 'przyjaciel', 'przyjaźń' i 'zaufanie' na długi czas zostały wyrwane z mojego słownika i dopiero niedawno powróciły, gdy poznałam w nowej szkole pewną dziewczynę, która z początku wydawała mi się dziwna, zupełnie inna niż ja. jednak z czasem zaprzyjaźniłyśmy się, przeciwieństwa naprawdę się przyciągają, choć mimo tego, mamy wiele wspólnego. wiem dobrze jak to jest zostać samemu, bo przyjaciele nastawią całą klasę przeciwko tobie. ba, to mało, całą szkołę, która patrzyła na mnie jak na jakiegoś zwyrodnialca, który nie ma prawa żyć. miałam także złamane serce, to była historia wyjęta dosłownie z jakiejś bajki. wzloty, upadki, tak, nie, kocham, nie, królewna, książę, bestia.. wszystko pomieszane, tworzące nową bajkę, której końca jeszcze nie widać. mimo swojego wieku przeżyłam wiele, zbyt wiele, patrząc na moich rówieśników. dorosłość jest ciężka, samo słowo tak dziwnie brzmi nawet. nowe problemy, zwyczaje, przyzwyczajenia.. jakby nowy, zupełnie obcy nam świat.
billien znam ten stan, kiedy czujesz się pusta w środku, samotna, mimo, że wokół jest mnóstwo ludzi i obarczająca winą samą siebie, bo tak jest po prostu łatwiej. mam dopiero 17 lat i w swoim krótkim życiu przeszłam wiele, a może nie? może tylko ja sobie ubzdurałam, że to dużo, a tak naprawdę to pestka. przeliczyłam się na ludziach, na przyjaciołach, na miłości.. wiedziałaś, że w wieku 17 lat można naprawdę kochać? kochać, taką prawdziwą miłością, pierwszą, jedyną, niepowtarzalną, niezapomnianą.. sama nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki nie wpadłam w ten stan sama. można także dostać po tyłku za to, jakim się jest. za swoją dobroć, za to, że na za dużo się pozwoli. życie jest okrutne, jednak sprawiedliwe. żadne fatum nad nami nie ciąży, a jedynie los, fortuna, która jest zmienna i nieprzewidywalna. wygrasz z tym/kimś/czymś. kiedyś wybuchniesz temu śmiechem prosto w twarz. ty będziesz górą, nikt inny.
ostatniezacmienie no raczej! ;D ja planuję do Ciebie przyjechać. ;] tylko jeszcze nie wiem dokładnie kiedy. muszę sobie poczytać o tych Juwenaliach. kto dokładnie wystąpi. muszę się bardziej zdołować, że ich wszystkich nie zobaczę. xd