PAULA, HAPPY B-DAY!!!
Z racji faktu, iż jeszcze nie wyprawiłaś jeszcze urodzin (nie dostałaś jakże zajebistego prezentu ode mnie), składam Ci tradycyjnie fotoblogowe życzenia i wgl. Czego ja mogę Ci życzyć? Zacznijmy od standardu: zdrowego kręgosłupu, kolan i wgl zdrowia, szczęcia, spełnienia marzeń... Nie... takie życzenia są do dupy. przejdę do sedna: życzę Ci abyś postrzegała siebie taką, jaką jesteś naprawdę, nie szukała/ wymyślała sobie kompleksów. Żebyś była zadowolona z siebie i ze swoich prawdziwych przyjaciół. Życzę Ci, abyś analizowała i weryfikowała swoje błędy, abyś poprostu nie obrastała w piórka :D Bądź dobrą chrzesną, wgl bądź dobrym (?) człowiekiem. Zgłębiaj swoje pasje i spełniaj marzenia. Zapełnij swoją szafę takimi cool i trendy koszulkami. Od tego momentu muszę zacząć używać pewnej grypserii: życzę Ci takiego słodkiego, wymarzonego pingwina, który sepłnii Twoje oczekiwania i nie będzie tylko pingwinem, lecz także Twoim przyjacielem (TYLKO KURWA, NIE NAJLEPSZYM), który o Ciebie zadba i Cię pocieszy w trudnej chwili. Życzę Ci, żebyś przeżyła woodstock ze mną. I życzę Ci więcej zabawnych chwil, i żebyś zawsze była szczęśliwa i wesoła, a także, żeby Cię mama kochała... no i tata też. Przede wszystkim, żeby Ci się ROZWINĄŁ TALENT KUCHARSKI i żebyś nigdy więcej nie miała problemów z wymierzaniem wartości szklanki. Życzę Ci jeszcze, żeby kontakty, które utraciłaś/ tracisz się odbudowały. Życzę Ci, a właściwie nam, żebyśmy uciekły, za ewentualną zgodą rodziców do NY na wakacje, ew na weekend lub gdziekolwiek, byle razem. Życzę Ci, aby coś co się znajduje na Twoim łuku brwiowym samo się okiełznało :D No i tak na sam koniec: życzę Ci tak niesamowicie prawdziwego przyjaciela, który zrozumie Cię w każdej sytuacji i da sobie łape odciąć za Ciebie