Już drugi raz pisże tą zakichaną notkę...
Dostałam piękny wiersz od mojej Justysi.
A oto jego fragmenty:
"Sanderko moja kochana
ty jesteś fest porąbana [...]
{...) to ty nosisz w głowie kwiatka
więc bez powodu jesteś wariatka (...)
[...] a ja ci robie kazanie
że palić to nie zdrowo,
a pić procenty to tylko umiarowo [...]
(...) ty i ja się rozstaniemy
lecz w pamięci zostaniemy
ty będziesz moim cudownym wspomnieniem
i mego Księcia westchnieniem (...) "
Może jestem egoistką. Na pewno nią jestem. Bo nawet się cieszę że masz napady mdlactwa,
bo tak to nigdy byśmy do klasy nie chodziły razem, i bym cię nie poznała taką jaką jesteś...
W tym technikum byś się zmarnowała. Cały twój talent by byl niewykorzystany.
No kommu byś pisała te twórczą poezję.
Dobra już tak ci nie słodzę bo jeszcze się poczujesz że jesteś fajna i wogóle. co ni?
Na ja.
Kamila mistrz Chemiczny uratowała moje rzycie. Normalnie na rękach cię noszę.!.
A tylko z Maniakiem Mańkiem idzie dorysowywać na Opolu jądra na szybach.
Jesteś moim natchnieniem do moich twórczych rysunków.
brzuch nboli... umieram umierająco... ;D