idę się pochlastać, zabić, powiesić i kij wie co jeszcze.
początek dnia zajebisty, spotkałam Wojtka, przytuliłam go i humor był zajebisty.
potem wszystko się popsuło, wsystko.
ryczę, czemu. czemu mi to ku*wa robisz, no czemu?
gorzej być nie mogło.
zamulam, smutam. niech mi ktoś poprawi humor, albo napiszę do mnie, tak po prostu...