Jest źle. Taka głupia choroba a wyciąga ze mnie wszyskie siły. Zaczyna mi brakować chęci do życia. I ta bezsilność. Ciągłe siedzenie w domu. Już mam tego po dziurki w nosie. Nie pozostaje nic jak dalsze udawanie, że jest wszystko w porządku. Ale tak się przecież nie da. Chcę już żeby było tak jak powinno być. Oby jutro było lepiej. Proszę.
Stanę przed lustrem, uśmiechnę się i pokażę, że potrafię być silna.