jestem pod pozytywnym i wielkim wrażeniem co wczoraj Andrzej Makacewicz wyprawiał z moim koniem,
był u nas zaledwie 2 godziny, a koń zdołał mu tak zaufać - jestem w szoku,
sama później starałam się powtórzyć te wszystkie rzeczy,
ale jestem zbyt mało konsekwentna i stanowcza, ale wiem, że Carmen mnie nauczy :)
już i tak wczoraj co nieco nam wychodziło, nawet powrót do koni wyglądał zupełnie inaczej niż zazwyczaj,
jestem tak pozytywnie nastawiona teraz do naszej WSPÓŁpracy, że szok :)
dowiedziałam się tylu nowych rzeczy i potwierdziłam w niektórych przekonaniach,
np w tym, że mój koń we wstępnym okresie zajeżdżania nie będzie chodził na wędzidle,
a wypinaczy to w ogóle nie będzie widział na oczy, tak samo jak pojedynczej lonży.
Andrzej pokazał mi, że prawidłowe ustawienie głowy, zadu można uzyskać po prostu prosząc o to konia
i ja wiem, że nam się to uda! :) :) :)
Było super i nie mogę się doczekać na jakiś kurs L1 - jak tylko będzie w okolicy - jedziemy!
Użytkownik heey
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.