dzisiejsza zumba super, ale to jest takie wyczerpujące, że w sumie żaden trening, bieganie czy rower nie był nigdy dla mnie taki męczący... to tylko dwa razy w tygodniu, ale chyba nam to jednak starczy :D
Malwina zrobiła mi koktajl, tak sobie myślę, czy by nie podpatrzeć jej pomysłu i nie pić tego częściej, bo było pyszne :D
w sobotę na rowery, jutro coś wymyślimy, bo mam ochotę na więcej niż zawsze. pomijając sprawdzian z matmy :D ( teraz będą dwa razy w miesiącu, czy co, do cholery?)
tak rozdarta. tak lekko. co zrobić i myśleć?
Would you believe me if I said I'm in love?
Baby, I want you to want me