wczorajsza siłownia, potem rower... tak dobrze się po tym czuję!
połowę wieczoru spędziłam nad matmą, ale większość na pisaniu na fejsie - nadal nie potrafię tego godzić. :D
za moment znowu z Malwiną na rowery, tak zdrowego i aktywnego weekendu nie miałam od dawna :D teraz, tak jak sobie obiecałam, oprócz osiemnastek, których czeka... oj, sporo, nie będzie ani imprez, ani wyjść i powrotów o czwartej z ognisk. szkoła i sport - żeby się uspokoić. ze znajomymi widywanie się codziennie w szkole i po szkole musi mi wystarczyć :D.
The Script - If u ever come back