A wieć już dawno z Oslo wróciliśmy było na prawdę fajnie. Niemal wszyscy sobie popłakali.... Ale co tam....
Raz na jakiś czas można.... najdziwniejsze jest to, że ja nie wiem dlaczego płakałam tak po prostu same mi łzy leciały... to nawet nie był płacz ja ryczałam wręcz i dużo myślałam bardzo dużo i już sama nie wiem co uczynić..
Mam nadzieję, że wybiorę dobrze.... Zależy mi na szczęściu nie tylko moim...
Tak ogólnie to ostatnio bardzo dużo myślę o pewnych sprawach... I cały czas nie wiem co wybrać...
Pisałam z Nim wczoraj i napisał mi bym uwierzyła w siebie i pokochała a wszystko stanie się prostrzę i będzie mi się w życiu układać... Ale to nie takie proste ja nie potrafię ja nawet nie lubię siebie..... Jestem bo jestem... Wiem, że napewno denerwuję pełno ludzi z otoczenia ale przyjmuję coś takiego "Jestem człowiekiem skurwielemi jeszcze długo pożyję by ludzi powkurwiać :)" No dobra zaraz to kuzynki jadę w końcu już dobre parę lat się nie widziałyśmy :) A siebie zostawię i moje posrane myśli.... Mam nadzieję, że wybiorę dobre rozwiązanie całej tej sytuacji.. I stwierdzam, że sama siebie chyba okłamuję.... Chyba wypieram to wszystko z sibie ale nie wiem.... Może się na policję zgłoszę to wykrywacza kłamst i się sama dowiem czy coś czuję czy nie hahahah w sumie dobry pomysł ciekawe ile bym musiała za to zapłacić :P
'..gdyby nie było książek czytałbym Ci z oczu..' !
'...nie szukam niczego na siłę,by potem nie żałować,że znowu to zgubiłem...'