Kiedy to było...;>
Plenata X i 10 kg więcej ;P
Od czterech lat byłam wplątywania w gierki, sama brałam w nich udział mniej lub bardziej świadomie.
Wierzyłam w każde słowo. Ufałam.
Teraz, gdy już wszystko powinno się ułożyć, kiedy odetchnęłam, On znowu sprawia, że wychiodzę na ostro porąbaną psychicznie dziewczynę. Jestem zmęczona. Zmęczona kłamstwem, ciąglym płaczem, niepewnoscią i strachem, czego tym razem się dowiem.
Zawsze starałam się być szczera, wierzyłam w wielką miłość, bratnie dusze itd.
I mimo, że wszystko co mialam okazało się złudzeniem, nie jestem osobą, która komukolwiek i kiedykolwiek chciala coś zepsuć, coś spieprzyć, Nie jestem wariattką, która próbuje podkładać swinie pod nogi.
Mam 22 lata, swoje życie, jestem szczęśliwa, rozwijam się, spełniam marzenia.
Na Boga... Jeśli jeszcze raz oskarżą mnie o kłamstwo, włamywanie się na kogoś konta na fb, wypisywanie niestworzonych rzeczy, to naprawdę, powieszę za jaja.
Chcialam po prostu żyć swoim życiem. W koncu tak, jak chce.
A jestem obrzucana błotem, za nic.