photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 MAJA 2014

godzina piąta

Po przełomach czwartkowo-piątkowych, sobotnio-niedzielnych i niedzielno-poniedziałkowych moje spełnienie rosło wprost proporcjonalnie do zmęczenia. Co tam zmęczenie! Pomijając ten przykry aspekt, który towarzyszy zawsze przeciągającym się melanżom to tak szczęśliwa i zadowolona to dawno nie byłam.

Po nocnoczwartkowym romansie z chemią przyszedł czas na inne piątkowe romanse nastrajające mnie znacznie pozytywniej. Szkoda tylko ze trzy godziny snu dały się we znaki i podwzgórze postawiło na spełnianie innej funkcji niż przeze mnie oczekiwana.

Sobota podnosiła mi ciśnienie juz od samego rana, a po meczu, którego zreszta nie mogłam całkiem obejrzeć (kocham cię komputerku) chciałam juz rzucać dyskiem twardym przez okno. Jeszcze tylko burza i już całkiem straciłam wiarę, że się passa odmieni. ALE ostatnio życie lubi mnie zaskakiwać i czasem mu sie nawet udaje pozytywnie to rozegrać. Ognisko humor mi poprawiło i gdyby tylko nie anomalie pogodowe to by było idealnie. No cóż, chociaż raz mi sie udało kiełbase usmażyć zanim zaczęło padać. To już jest stanowczo duże osiągnięcie.

Druga w nocy?! toż to młoda godzina!

2:57 - odmawiają nam sprzedaży szejka z powodu czyszczenia maszyn

3:02 - zamykają nam przed nosem drzwi do kfc, o ironio!

4:05 - po dwóch kolejnych próbach zdobywamy szejki, obrzydzone mi skutecznie po drodze

4:25 - dża dża dża dżambodżeta, nienawidzę radia

5:00 - chce ci się spać? bo mi nie bardzo

5:30 - no mamo, prosze mi tu niczego nie zarzucać, przecież byłam równo z budzikiem!

Kolejne kilka godzin snu. "Ej mam nadzieje, że wbijasz na grilla?" No pewnie! Nie mogłabym odpuścić tych historii o kotletach, wazach, tackach z maca i definicji stolarni. Dłuto i wypalarka na zawsze w mej pamięci.

Poniedziałek godzina 5:20 - pierdole, nie wstaje.

 

http://www.youtube.com/watch?v=6K00V60SXxk     <3

Komentarze

myshylove rany, kocham te weekend <3 lepiej bym sobie tego nie wymarzyła i nie zaplanowała!
Dalej. Więcej. Częściej!
26/05/2014 23:04:11