You are mine... You are mine... In my dream.
Cześć. Jestem tu nowa. Mam na imię Emilia. Z resztą i tak nikt tego nie będzie czytać.
Tego photobloga stworzyłam, aby podzielić się z Wami moimi
problemami, które dręczą mnie na codzień.
Nie mam komu się wygadać, pomimo tego, że otaczam się w kręgu
wspaniałych przyjaciół i rodziny.
Lecz nikt nie może, nie potrafi mnie zrozumieć. Nienawidzę mojego życia.
Jest ono monotonne, puste, smutne...
Gdybym miała policzyć ile ciekawych fascynujących przygód mnie spotkało
z tymi kiedy wylewałam łzy w poduszkę byłoby to 1:1000000.
Dlaczego ludzie są tacy okropni? Ranią na każdym kroku, są egoistami, nie wiedzą
jakie szczęście mają u boku, nie doceniają tego, chcą więcej i więcej.
Może i to wyolbrzymiam, ale tak właśnie się czuję: porzucona, jak
stara zabawka, która kocha najmocniej na świecie.
A teraz o mojej nieszczęśliwej miłości.. Chcecie poczytać? Może
uznacie to za największy problem dziewczyn, kobiet które tak mocno kochają, ale
ich miłość nie jest odwzajemniona.
Przez zaledwie 1,5 roku myślę cały czas o nim, jest on całym moim światem, nie dostrzegam innych
mężczyzn, nie potrafię bez niego przejść jednego kroku.
Kocham kocham tego skuwiela.
Tak jest on największym skurwielem na świecie, ranił mnie tyle razy, że u jednej ręki nie zliczę.
Dlaczego?
Dlaczego, wszyscy są tacy?
Niedawno poznałam pewnego chłopaka. Okazał się inny niż wszycy.
Było to prawdziwe zauroczenie u mnie i u niego. Mieliśmy być parą, ale w pewnym momencie
on odpuścił. Liczył się dla niego szybki podryw, zaliczyć laskę i do widzenia.
"Przecież miłość to piękna rzecz, dlaczego nią wszyscy tak pomiatają, nie troszczą się o nią,
nie walczą, odpuszczają, nie dają najmniejszej szansy?"
Inni zdjęcia: Klubokawiarnia. ezekh114Obiecująco. ezekh114dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24