photoblog.pl
Załóż konto

czuje się jak gówno..

Miałaś kiedyś tak?
Myślałaś kiedyś o tym by zniknąć raz na zawsze?
Zapewne tak.. Jak każda osoba, którą dopada zawód miłosny..

Wszystko było piękne, jak w bajce, aż nie do opisania..
Minął rok, później następny.. I mijały kojene dni..

Wiadomo, że nie zawsze jest idelanie, są gorze i lepsze dni, ludzie popełniają błędy.. Czasami było bardzo źle, często z mojej winy, ale czasem i też nie, choć tylko ja potrafiłam się do tego przyznać.. Mimo tych złych chwil zaraz znów było dobrze, czasem po burzy wychodzi słońce.. U Nas częściej bywały burze, ale zaraz po nich przez dłuższy czas k**wa tak na***rdalało słońce, że nie dało się wytrzymać :)

Wiem, że często raniłam, ale potrafiłam przeprosić i nigdy nie robiłam nic co mogłoby mieć skutki w przyszłości..

Nie byłam ideałem, nikt nie jest, choć Ty zawsze powtarzałaś, że ja jestem Twoim ideałem.. Skoro nim jestem, a raczej byłam to dlaczego zmieniłaś ten ideał? Dlaczego sama zmieniłaś się tak, że nie potrafiłam już wytrzymać z Tobą ani dnia dłużej?

Mimo tego dalej siedziałam w tym i łódziłam się, że się zmienisz, że to przejściowe, ale Ty byłaś dla mnie co raz gorsza, co raz gorzej mnie traktowałaś, co później przejawiało się też okropnym zachowaniem z mojej strony.. Ale olewałam to, wiedziłam, że mimo wszystko mnie kochasz, że po prostu masz gorszy czas i że to minie.. Niestety, minęło, ale nie zachowanie, a to uczucie jakie miedzy Nami było.. Już mnie nie kochasz, nie pragniesz jak dawniej.. Masz to gdzieś jak ja się czuje, próbujesz tłumaczyć się tym, że ja też robiłam to czy tamto, ale nie zapominaj, ze robiłaś dokłanie to samo. Wybaczyłam Ci zdrady, mimo tego, że cierpniałam niezmiernie to i tak wybaczyłam, nie zapomniałam, ale jako pokrzywdzona wyciągnęłam do Ciebie rękę.. A Ty teraz odwdzięczasz się czymś takim.. To nie były jakieś głupie miesiące razem tylko ponad 2 lata, i to nie zwykłe dwa lata, bo ciągle i wszędzie razem, a dlaczego? Bo na początku tego chciałaś, a późńiej nie mogłam odstąpić Cię na krok, żebyś mi znów nie doprawiała rogów.. Zaczęło Ci to przeszkadzać, ale ja nie potrafiłam Ci zaufać.. A gdy juz próbowałam, Ty znów wbijałaś mi nóż w plecy.. Wystarczyło, że poszłaś do szkoły i już się zaczęło, bo chcesz iść na impreze, a ja nie chce.. W końcu uległam i poszłam, a jak się to dla mnie skończyło? Zostaje sama, z informacją, że nie jesteśmy już razem od kilku miesięcy? Fajnie wiedzieć o tym, od kilku dni.. Nie wiem w czym Ona jest lepsza, ale sor wstydziłaś się mnie i nie chciałaś przyznać do związku to dlaczego budujesz nowy? Nie rozumiem Twojego toku myślenia.. Wstydzisz sie tego, że jesteś ze mną po czym lecisz do następnej.. Jaki w tym sens? Myślisz, zę z nią będzie Ci lepiej? 
W sumie to ja nie będę Cie już prosić byś została, nie raz prosiłam, a później odwdzięczałaś mi się brakiem szacunku..
Kocham Cię, mimo wszystko..
Nie wierzysz nawet w moje słowa, nie musisz, ważne, że ja wiem, że Cie kocham i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.. Nie teraz.. Bywało źle, ale czasem było tak idealnie, że zazdrościłam sama sobie, że mam kogoś takiego obok siebie. Potrafiłaś być takim ideałem o jakim marzy każdy.. No trudno, znudziłam Ci się, to czas mnie zmienić. Szkoda, że jak ja miałam dość to Ty zapewniałaś mnie, że chcesz ze mną być, że nie dasz rady beze mnie, że jestem wszystkim.. Pisałaś listy, prosiłaś bym nie odchodziła. Nie odeszłam, byłam/jestem mimo wszystko.. Ale Ty masz to powyżej ***...

Nie wiem czy kieruje mną strach czy imaginacja, ale trace kontrolę, wszystko idzie nie tak jak powinno. Wypełnia mnie gniew i nienawiść, tak jak Ty nienawidzisz mnie za to jak się wyrażam do Ciebie w złości.. Ale wtedy nie jestem sobą, mówię głupoty, których później żałuję.. Kiedyś to rozumiałaś.. Teraz to po Tobie spływa..
Chciałabym znów być Twoim idełem, mieć Ciebie tak samo mocno jak kiedyś.. Ale Ty nie chcesz już mnie..

Mam nadzieje, że z nią będzie Ci o wiele lepiej niż ze mną, że nie bedziesz żałowała tej decyzji, a może kiedyś zrozumiesz, że nie było tak źle, a wystarczyło się tylko trochę przyłożyć.. Bo starać się muszą obie strony..

 

Czuję nie moc, strach, ból i niechęć.. Niechęć do tego świata.. Do tych obrzydliwych ludzi.. Mam ich dość, i chyba czas najwyższy coś z tym zrobić i po prostu zniknąć, albo dosłownie albo w przenośni. Nie można marnować czasu na ciągłe rozterki i kombinacje, trzeba zacząć działać..

Kocham Cię i zawsze będę kochać, nie musisz mi wierzyć..

PS.(Alice) Dziękuję za możliwość dodania notki i nie powiem, że nie, ale nie raz miałam w Tobie wspracie mimo tego, że po wyjściu z internatu wszystko się zmieniło.. Ty jedyna rozumiesz co czuję..


O.N.A

Dodane 27 CZERWCA 2015
385

Informacje o heartexecutioner


Inni zdjęcia: Dzisiejszy KSIĘŻYC *5,5%* xavekittyxSzczęśliwa 13-stka bluebird11Dom kolorów elmarInformator o Egipcie bluebird11304. 4miljony... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24