dzisiaj piątek, dobry dzień.
niby wszystko w porządku, oprócz jednej rzeczy, której samodzielnie nie potrafię zmienić i za nic nie dam rady.
no cóż, nic nie zrobię, żyję tak jak postanowiłam i stosuję się do swoich pierdolonych zasad.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=VY9OicMgHFc#at=17
zdeptałem serce już nie bije, a puka, wypłukuję potas, wypłukałem uczucia.