WALENTYNKI
Sadziłam że tegoroczne walentynki bedą najgorsze z wszystkich ( przecież akurat teraz nie mam boy'a)
Jednak się myliłam ....
Rano poszłam do lekarza z bólem brzuch a wróciłam z chorym gardłem, potem nie wiedząc co sie ze mną dzieje polozylam sie i kimnelam, niedawno przyszla do mnie Paulinka <333333
Poszlysmy do sklepy, gdyz poprosila mnie o to moja mamusia, wzielysmy Lucky, ...........................
Kupiłam sobie Nowe brawo, co dwa tyg. to rb
i wracając do domu Lucky wyrwała sie Paulinie z rąk, byłam przerazona, zaczelam krzyczec, Lucky , Lucky aaaaaa. i po chwili ruszylysmy za psem, krzyczalam jeszcze głośniej i szczeniak podbiegł do nas... szczęsliwa bylam ze nie wybiegla na ulice, moja kochana przyjacioleczka nie mogla powstrzymac sie oczywiscie od smiechu hahahah :D:D:D:D
spokojnie wrocilysmy do domu, wchodzac po schodach, zauwazylam ze reklamowka jest rozdarta i nie ma w niej BRAVO, zostawilam psa i pobieglysmy szukac gazet, Paulina zauwazyla ja w wozku jakiejs kobiety, poczekalysmy az wyjdzie ze sklepu i spytala : nie znalazla moze pani Gazety BRAVO ??.. pani odpowiedziala ze znalazla i oddala mi ją ....
Nigdy nie zapomnę tych cholernych walentynek, .... :*:*:*