ciągłe wahania nastrojów.
IT'S TOO MUCH.
upragnione ferie, kończą się. chyba jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogła się teraz wydarzyć. pierwszy tydzień - genialny, rzekłabym. tęsknię. chcę tam wrócić. polska mnie męczy. dołuje. źle mi tu. nie moje miejsce, nie mój klimat, nie moi ludzie, tj większość ludzi. jest beznadziejnie, rzekłabym. sprawy rodzinne tak mnie dołują, że nie mam ochoty ani siły myśleć o własnych problemach i niedoskonałościach. nic, zupełnie nic nie zrobiłam od soboty. próbuję się odstresowywać przy geografii i angielskim, ale mi to do cholery nie wychodzi. jeszcze szkoła od poniedziałku. FUCK. to dopiero będzie świetne. wytrzymać do kwietnia w stadzie debili i żałosnych nauczycieli. nie. nie dam rady. dla mnie to za wiele. problemy rodzinne, wahania nastrojów, brak sił, brak motywacji. nawet nie mam ochoty myśleć o szkole. nie robię nic w kierunku edukacji. to nie ma sensu, kiedy nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie kim naprawdę jestem i co chcę robić.
Rich. MNIAM.
Inni zdjęcia: 25.05.2025 evenstarLot samolotem bluebird11Z Klusią:* patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24