Od wczoraj mój stan sie pogorszył.Nikt mnie rozumie.Słyszę jedynie głosy w mojej głowie,nie moge spać bo szepty i krzyki nie pozwalają mi na nic ..Wiem że to kara za zamordowanie mamy.To ona nawiedza mnie każdej nocy i tylko głasze mnie po głowie z pogardą. Nienawidze samej siebie najpierw zabiłam jego potem własną matke,a sama siebie nie potrafie. Co sie ze mną dzieje? Kto by pomyślał 10 lat temu,że taka mała słodka dziewczynka wyląduje w psychiatryku. Każdy teraz pewnie pomyśli wariatka,szmata bez uczuć. Ale tu was zaskoczę mam w sobie tyle uczuć ,że nie potrafie ich ogarnąć.I to co się za mną dzieje jest poza moją kontrolą.Nie potrafie nad tym panować.Wpadam w trans i nikt nie potrafi mnie powstrzymać..To tak jakbym miała dwie osoby w jednym ciele. Jedna to jakaś bezuczuciowa szmata,a druga to słaba dziewczynka nie potrafiąca sobie poradzić w życiu. Mam jedno pytanie na ktore nikt nie umie odpowiedzieć :Dlaczego akurat ja ?