Hahah, super.
Mój dostawca internetu postanowił zakpić sobie z moich wczorajszych planów i...
Martusia przez pół godziny siedziała i usiłowała naprawić internet.
Tak. Dopiero po pół godzinie genialna inaczej Marta vel autoreczka wpadła na to, że internetu nie ma, bo ni ma.
I już.
Więc teraz obiecany wczorajszy z Liamem <3
A wieczorem Hazza.
Bez przedłużania:
I hope U like it! : )
____________________________________________________
Siedziałaś na ławce w parku z kolanami podciągniętymi pod brodę. Kilka dni temu byłaś na koncercie One Direction.
Wciąż pamiętasz to cudowne uczucie rozpierające cię od środka - w ciągu tych dwóch godzin Liam Payne we własnej osobie kilka razy patrzył ci prosto w oczy. Nie mogłaś uwierzyć. Kilkadziesiąt, o ile nie kilkaset razy pytałaś się przyjaciółek, z którymi przyszłaś na koncert, czy to była prawda, czy tylko ci się przywidziało? ,,Zgłupłaś! - powiedziała jedna - Durna, Liam się na nią perfidnie gapi przez pół koncertu, a ta nie wierzy!
No cóż. Komicznie to wyglądała, jak biegłaś ulicami Londynu zaraz po koncercie i darłas się na całe gardło ,,LIAM PAYNE SIĘ NA MNIE PATRZYŁ!", a za toba goniły twoje przyjaciołki, usiłując nie poprzewracać się ze śmiechu.
,,Szkoda, że więcej go już nie zobaczę" - pomyślałaś. W jednej chwili cały twój dobry nastrój prysł.
Kiedy on na ciebie patrzył... Czułaś takie motylki w brzuchu, jak jeszcze nigdy. Chociaż to zupełnie obca osoba dla ciebie, miałaś wrażenie, ze znasz Liama od zawsze.
Chwilę po tej konkluzji zawibrował ci telefon. Wyciągnęłąś go, po czym przeczytałaś: ,,Za 10 minut w McDonaldzie. MAsz tu być! PILNE!!!".
Czego, u licha, mogła chcieć twoja najlepsza przyjaciółka? I dlaczego to takie PILNE?
Wzduchając ciężko ruszyłąś się z ławki i spacerkiem poszłaś do McDonalda.
Z daleka widziałaś już swoją szurniętą przyjaciółkę machającą dziko rękami w twoją stronę. Z wysoko uniesionymi brwiami podeszłaś do niej i burknęłaś z wyrzutem:
- Czego ode mnie chcesz, wariatko?
- MÓJBOŻEMÓJBOŻENIEUWIERZYSZ!Nieuwierzysz,ktoczekaNACIEBIEwśrodku! - wyrzuciła jednym tchem.Z trudnością, bo z trudnością, ale jednak w końcu dotarło do ciebie, co powiedziała.
- Kto niby? - zapytałaś.
- Och, no sama zobacz!
Niepewna, co możesz zobaczyć weszłaś do środka fast foodu.
Nie, twoje oczy cię nie zawiodły.
Przy stoliku w rogu siedział Liam. Kiedy cię zobaczył, natychmiast wstał i ruszył w twoją stronę, uśmiechając się szeroko. Stanęłaś jak wryta. Poczułaś, że nie możesz się ruszyć. Gdy podszedł blisko, bardzo blisko ciebie wyszeptał, patrząc ci prosto w oczy:
- Aniele, szukałem cię przez całe moje życie...
Już chciałaś coś powiedzieć, ale położył ci palec na ustach.
W środku miałaś kompletny mętlik.
- Nic nie mów. Po prostu pozwól mi cię pocałować choć jeden raz...
Inni zdjęcia: . unukalhai... idgaf94Pusto i głucho bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima2415 / 03 / 25 xheroineemogirlxKot quen... maxima24