czasami są taie dni, kiedy nie czuje, abym była coś warta ...
czasami są takie dni, kiedy myślę, że nic nie osiągnę ...
czasami są takie dni, że nic nie ma sensu ...
są też i takie dni, kiedy nazbyt się staram ...
sporo się od mojego ostatniego wpisu tutaj wydarzyło ... mogę śmiało napisać, że sporo się również zmieniło ... zmieniło sie nie tylko w sposobie myślenia, ale też w sercu sie zmieniło, w tym jak czuję ... dorosłam, z pewnych rzeczy i zachowań wyrosłam ... dużo czasu spędziłam na rozmowach z ludźmi ... warto słuchać ich z uwagą, bo od każdego człowieka można wziąć jakąś naukę do swojego życia, każdy człowiek coś sobą reprezentuje ... miałam szanse podczas tej mojej nieobecności tutaj na blogu porozmawiać z wieeeloma osobami ... czasemi było tak, że ja pomagałam, a często tak, że to oni pomagali mnie ... wniosek jest taki, że jedni drugim jesteśmy potrzebni ...
na zdjęciu jestem z Eleną - osoba o niesamowicie przepięknym sercu, o pięknym uśmiechu. Osoba, która ma wspaniałą trójkę dzieci i cudownego męża, z którym przeogromnie wylewają swą miłośc na dzieci. Pięknym momentem jest chwila, kiedy się na nich patrzy, kiedy są razem i cieszą się jedni drugim.! :))))))
Z Eleną miałąm szansę porozmawiać o dość ważnej, a w sumie o najważniejszej kwestii w moim życiu ..!
Jestem Elenie niesamowicie wdzięczna za to, że tak jak a swoje dzieci wylewa miłość, tak na mnie w tej rozmowie wylała pełnię akceptacji i zrozumienia .. ! <3 nie przerwała moich słów i nie powiedziała, że jestem jakaś głupia, czy nienormalna ... ona mnie wysłuchałą, a wtedy bardzo tego potrzebowałam ... DZIĘKUJĘ ELENA! :***
jestem wdzięczna Bogu za kolejną wspaniałą osobę w moim życiu, jaką jest Elena ! :)
po drodze odbyłam też wizytę na kilku konferecjach, piknikach itd. miałam szanse pozdobywać kolejne elementy doświadczenia w relacjach z ludźmi... po drodze było również absolutorium brata... zaczął się również początek przygody z nauką rosyjskiego ... sporo nowości, sporo zmian...
ale wszystko dzięki Bogu i z Bogiem - bez Niego nic by nie było!
w czasie Jego działania pogłębiła się moja przyjaźń z Izą, o której wcześniej już tutaj pisałam i dzięki Niemu moje "czasami ... (...) ... staram" z początku notki dziś awansowała o krok do przodu i wiem, że jestem potrzebna, że jestem zdolna i że moje starania mają sens! :))) i oczywiście, że są kwestie, w których się potykam, które sa przykre, są chwile, kiedy pojawiają się łzy ...ale jest już inny punkt widzenia .!
jest dobrze!
!?0A81> 70 2=8<0=85! :)