Ostatnio się namieszało tak w moim życiu , że szkoda gadać. Choć dziś przeżyłam coś , czego się totalnie nie spodziewałam i nie byłam na to nastawiona. Po prostu WSZYSTKO się spierdoliło . Nie ma już nic. Ewentualnie ja i czas. Bo potrzebuje czasu , aby się wszystko jakkolwiek ułożyło aczkolwiek zaczynam się zastanawiać , czy na prawdę tak nie jest lepiej. Tęskniłam , poprawiłam relacje , straciłam. Wspaniale po prostu kurwa. Nie mam siły na nic, na życie. chyba jednak moja majówka będzie trwała z dwa tygodnie , jak chuj . To idę szukac chusteczek , ide pod prysznic i wpierdalam w pościel . Musze jeszcze se szybko zrzucić nową piosenkę Pezeta na fona i poszukac słuchawek. Napisałabym coś jesteszcze , ale pewnie i tak narobiłam już tyle błędów , bo nie widze ani klawiatury ani monitora dobrze. więc ŻYCZĘ WSZYSTKIM WSPANIAŁEGO CHŁOPAKA/DZIEWCZYNY i rozmawiajcie ze sobą , to bardzo ważne.
I ŻYCZĘ KAROLOWI SZCZĘŚCIA Z ZUZĄ! WYTRWAŁOŚCI I TE SPRAWY!;*
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24