Osóbka, na którą się złoszczę, krzyczę, przytulam, z którą płaczę, śmieję się, skaczę.
Mały potwór, którego mam ochotę wywalić z domu, powiedzieć, że też go nie kocham.
Małe dziecko, z którym tańczę, śpiewam, biegam po plaży, z którym spaceruję po łąkach.
Istotka, której wszystko pokazuję i tłumaczę, dzięki której sama zauważam więcej piękna naszego świata.
Mimo wszystko. Mój największy skarb.