stwierdziłam, że bilans jednak warto dodać.
zjadłam, a właściwie pochłonęłam dziś aż 1143 kcal.
ćwiczenia :
* 13 min hula-hop
* 150 brzuszków
* 20 przysiadów
* 50 wypachów nogą w bok (50 na każdą nogę)
* 50 wymachów w tył (50 na każdą nogę)
* mal b na nogi
tymi ćwiczeniami spaliłam ok. 521 kcal.
1143 - 521 = 622
wiem, że w taki sposób nie mogę kalkulować, ale jakaś tam radość jest .
Znowu wracam do tego stanu, gdzie liczę kalowie, chcę jeść jak najmniej ...
Jest 65, chcę żeby było 50, a może nawet wymarzone 47 ?
Chore ? wiem .. ale tak sobie zkodowałam w głowie, i mam tak od 4 ładnych lat ...
Chudego kruszynki!
Niezawalcie diety ;*