Powtarzasz, ze mnie juz nie zostawisz. Nie wierze Ci, odejdziesz nim zdaze powiedziec Ci cokolwiek waznego.. znowu. Nie obchodzi mnie to, nic mnie nie obchodzi. Moje cialo wypelnia zapach łąki, znajomi powtarzaja " wciagniesz sie, jesli juz tego nie zrobilas". Nie slucham ich, patrze na Ciebie jeszcze przez 4 minuty, dopalam papierosa po czym rzucam nic nie znaczace "czesc" podejrzewam, ze nigdy nie dowiesz sie prawdy.