Moje martwe oczy
dym wypelnia smutne pomieszczenia, tancze na parapetach wiezowcow i trzymaja mnie juz inne rece, juz nie pachna kawa. Zapominam o ukratkowych pocalunkach i przygladam sie Twoim rekom. Moze bedzie dobrze. Mówię sobie. Mala, moze bedzie pięknie.
Zakrylam Twoje zdjecia. Odkrylam zdjecia innych.
latam